Mrożenie rosołu lub bulionu to rewelacyjna metoda na zaoszczędzenie czasu i szybki obiad. Jak mrozić bulion, wywar czy rosół, by był jak najlepszy?
Bulion, rosół lub wywar to nazwy, pod którymi kryje się podobny produkt. Rosół to polskie potrawa – zupa na wywarze mięso-warzywnym podawana często z makaronem czy lanymi kluskami. Gotuje się go do około 3 godzin. Natomiast wywar czy bulion to bardziej skoncentrowane formy rosołu, przecedzone i klarowne, gotowane niekiedy przez nawet 8 godzin. Wywar może być warzywny lub również mięsno-warzywny.
Tak jest podobno według definicji. Natomiast dla mnie najlepszy domowy rosół, to ten długo i wolno gotowany według mojego sprawdzonego przepisu na rosół. Kiedyś gotowałam, go po prostu w wielkim 5-cio litrowym garnku przez około 4 godziny. Natomiast od kiedy mam wolnowar, to gotuje esencjonalny rosół nawet przez 8, 10 godzin. Taki jest najlepszy. Jednak z powodzeniem możecie ten efekt osiągnąć również w garnku, na bardzo małym ogniu, doglądając zupy co jakiś czas przez te kilka godzin.
Ja rosół podaję z makaronem, robię na nim inne domowe zupy, jak na przykład szybką zupę pomidorową lub aromatyczną zupę pomidorową ze świeżych pomidorów, ale chyba najczęściej używam go do ristotto (tutaj znajdziecie przepisy na znakomite włoskie risotto). Jednak niezależnie od wykorzystania domowego bulionu rosołowego, lubię gdy mam go zawsze pod ręką. Szczególnie, że przy tak długim czasie gotowania, o wiele łatwiej jest przyrządzić od razu dużą ilość.
Wtedy idealnie sprawdza się mrożenie, bo rosół można z powodzeniem mrozić! Jedyne czego potrzebujecie to dużą ilość wystudzonego bulionu i plastikowe opakowania przeznaczone do kontaktu z żywnością i koniecznie z możliwością mrożenia – Wasze pudełka, jeśli nadają się do mrożenia, to z pewnością będą mieć stosowne oznaczenie. Ja mrożę w pojemnikach o pojemności 0,5 l, bo to idealna porcja na szybki 2 osobowy obiad, albo jako baza do risotto.
Taki zamrożony bulion, wyciągnięty z zamrażarki, zostawiam na chwilę w temperaturze pokojowej lub ogrzewam dno pojemnika pod ciepłą woda przez kilka sekund i wtedy przerzucam lodową kostkę szybko do garnka i podgrzewam. Bardzo polecam tę metodę!