by Katarzyna Anders

Crêpes Suzette – płonące naleśniki

Placki, pierogi, kluskiPomarańczeWalentynkiPrzyjęcia i imprezyNaleśnikiKuchnia francuska

Przepis na oryginalne Crêpes Suzette, czyli francuskie, płonące naleśniki w sosie pomarańczowym. Są absolutnie przepyszne, a do tego jak efektowne!

Jeśli przygotowujecie naleśniki dla dzieci, możecie pominąć etap z alkoholem – naleśniki są gotowe. Jeśli natomiast chcecie alkoholową wersję, ale boicie się podpalić naleśniki możecie tylko wlać alkohol i podgrzewać sos z naleśnikami, aż alkohol odparuje – również będą pyszne.

Ale jeśli chcecie zrobić prawdziwie, klasyczne Crêpes Suzette, to należy je podpalić, co nada im świetny posmak podpalonego alkoholu, a jednocześnie wygląda rewelacyjnie! Podaję Wam w przepisie dwa sposoby jak zrobić płonące naleśniki Crêpes Suzette . Pierwszy jest klasyczny i polecam go. Drugi jest efekciarski ;) Ale tylko dla osób, które nie boją się ognia i będą pewną ręką operować garnuszkiem z płonącym alkoholem.

Natomiast w każdym ze sposobów niezmiernie ważny jest alkohol jaki wybierzemy. Do klasycznych Crêpes Suzette używamy likieru pomarańczowego – najlepiej oryginalnego Cointreau lub Grand Marnier. Nieco tańszym zamiennikiem będzie likier pomarańczowy Triple Sec. Możecie też zrobić mieszankę likieru pomarańczowego z brandy. Jednak niezależnie od tego jaki wybierzecie, to należy pamiętać o dwóch rzeczach, żeby zrobić płonące naleśniki.

Po pierwsze nasz alkohol musi być naprawdę gorący, bo inaczej się nie podpali. Zatem podgrzejcie go dobrze! A po drugie, najważniejsze – powinien mieć minimum 40% zawartości alkoholu! Generalnie pomiędzy 40 do 60%. Im więcej, tym efekt będzie bardziej wyrazisty. Podane wyżej likiery pomarańczowe mają właśnie 40%. Jeśli będzie mieć mniej to albo nie zapali się wcale, albo efekt będzie ledwo widoczny – choć nie będzie to miało wpływu na smak ;)

W przepisie korzystam z mojego najlepszego przepisu na naleśniki ale jest to przepis na 6 sztuk, natomiast w przepisie wykorzystujemy tylko 4 naleśniki lub wielokrotność tej ilości, ze względu na to, że na patelni mieszczą się najlepiej akurat 4 sztuki. Szczegóły znajdziecie już w samym przepisie.

Życzę Wam dobrej zabawy z płonącymi naleśnikami!

Crêpes Suzette – płonące naleśniki – przepis

Porcja

na 4 sztuki

Składniki

ciasto naleśnikowe - na 6 naleśników

  • 100 g mąki
  • 240 ml mleka
  • 2 jajka
  • 3/4 łyżki roztopionego masła klarowanego lub oleju
  • 1/3 łyżeczki soli

sos - na 4 naleśniki

  • sok wyciśnięty z 2 pomarańczy - (ok. 130  ml soku)
  • skórka otarta z 1/2 pomarańczy
  • sok wyciśnięty z pół cytryny
  • 50 g cukru
  • 65 g masła
  • 4 łyżki likieru pomarańczowego (lub 2 łyżki likieru i 2 łyżki brandy)

Wykonanie

  • przygotować naleśniki - podaję przepis na 6 sztuk, bo akurat tyle wychodzi z całych dwóch jajek. Natomiast do Crêpes Suzette wykorzystamy tylko 4 naleśniki, ponieważ to ilość idealnie mieszcząca się na standardowej patelni, podczas ich podsmażania w sosie. Pozostałe naleśniki możecie wykorzystać w inny sposób, lub też zrobić odpowiednio więcej sosu
  • składniki ciasta naleśnikowego wymieszać mikserem i odstawić na 10 min. Ciasto będzie dość rzadkie, ale to jest w porządku
  • patelnie nasmarować masłem klarowanym lub olejem za pomocą papierka – taka ilość tłuszczu wystarczy. Można zostawić papierem i pomiędzy smażeniem naleśników jeszcze ze dwa razy przesmarować na szybko patelnie
  • rozgrzać patelnie, a następnie wylewać niewielką porcję ciasta (podana w przepisie ilość jest dokładnie na 6 sztuk naleśników) i bardzo szybko rozprowadzać na powierzchni całej patelni. Następnie smażyć najpierw z jednej strony, aż będzie złotobrązowa, a brzegi chrupiące, a następnie z drugiej, również do złotobrązowego koloru
  • zetrzeć skórkę z 1/2 pomarańczy, wycisnąć sok z 2 pomarańczy i z 1/2 cytryny. Oba soki zlać razem i dodać skórkę
  • na sporej patelni wysypać cukier i podgrzewać na średnim ogniu aż całkiem się rozpuści i zacznie brązowieć. Gdy uzyska złoto-brązowy kolor szybko wlać soki (uważać bo gwałtownie pryska!) i podgrzewać aż cały karmel rozpuści się w soku. Od czasu do czasu przemieszać. Na początku karmel się zbryli, ale po dłużej chwili podgrzewania na pewno rozpuści się w soku, więc się nie przejmujcie i podgrzewajcie do skutku
  • gdy to się stanie dodać masło i mieszać aż połączy się ono i sos stanie się jednolity
  • wtedy wziąć nasze 4 naleśniki i po kolei maczać sosie i składać na patelni. Najpierw zanurzyć pół pierwszego naleśnika i złożyć go na patelni na pół tak, by wymoczona strona znalazła się w środku, a następnie złożyć go jeszcze raz tak, by składana do środka strona była wymaczana i finalnie naleśnik był złożony w ćwiartkę. To samo powtarzać z pozostałymi naleśnikami, manewrując sosem na patelni. Najtrudniej będzie z ostatnim, naleśnikiem, bo będziemy już mieć mało miejsca na patelni, ale gwarantuję, że sosu starczy akurat na 4 naleśniki i aby ułożyć je na patelni w ten sposób jak na zdjęciu
  • jeśli przygotowujecie naleśniki dla dzieci, możecie pominąć etap z alkoholem - naleśniki są gotowe. Jeśli natomiast chcecie alkoholową wersję, ale boicie się podpalić naleśniki możecie tylko wlać alkohol i podgrzewać sos z naleśnikami, aż alkohol odparuje - również będą pyszne

podpalanie naleśników - 1 sposób

  • do naleśników wlać likier pomarańczowy (jaki powinien być dokładnie i dlaczego, opisuję we wpisie) i chwile podgrzewać patelnie - alkohol musi być gorący żeby się zapalił. Podpalić i nie nachylać się nad patelnią! Płomień zgaśnie sam, gdy cały alkohol się wypali
  • od razu serwować gorące naleśniki i polać je pozostałym sosem

podpalanie naleśników - 2 sposób

  • gdy zależy Wam na fajnym efekcie, a ogień Wam nie straszny, możecie też podgrzać likier pomarańczowy w małym garnuszku i gdy będzie gorący podpalić go i przelać zawartość na naleśniki, które już na przykład stoją na stole gotowe do serwowania - albo jeszcze na patelni, albo w dużym ceramicznym półmisku. W praktyce płonący w garnuszku alkohol przeleje się na wasze naleśniki cały czas się paląc, jeszcze krótką chwilę zapłoną naleśniki, a potem płomień sam zgaśnie
  • to taki efektowny sposób, ale bądźcie przy nim bardzo ostrożni bo to jednak ogień, alkohol też odrobinę pryska, więc dobrze, by półmisek lub patelnia były duże, a wokół sporo przestrzeni i nic łatwopalnego i goście w odpowiednim oddaleniu!
  • od razu serwować gorące naleśniki i polać je pozostałym sosem

Zainspirował Cię ten wpis? Daj mi znać!

Wrzuć zdjęcie i oznacz @fotokulinarnie na Instagramie.

Mam na imię Kasia i jestem autorką tego bloga, twórczynią przepisów i fotografką kulinarną. Zostańmy w kontakcie przez social media i mojego newslettera!

Dołącz do społeczności tysięcy fanów!

Bądź zawsze na bieżąco z pysznymi przepisami i smakowitą fotografią!

Instagram
Pinterest
Udostępnij ten wpis
Placki, pierogi, kluskiPomarańczeWalentynkiPrzyjęcia i imprezyNaleśnikiKuchnia francuska
Przepis własny na podstawie klasycznych przepisów na Crêpes Suzette.