Kremowy, aksamitny, gęsty, ale o piankowej strukturze – to perfekcyjny mus czekoladowy, który rozpływa się w ustach! Idealny na Dzień Czekolady 12 kwietnia. Albo jako deser na romantyczną kolację. Lub zwieńczenie przyjęcia, bowiem, możecie przygotować go wcześniej i może spokojnie czekać w lodówce – wręcz powinien być mocno schłodzony.
Porcje są niewielkie – idealnie do kieliszka na martini. Ale uwierzcie, że więcej nie będziecie w stanie zjeść na raz – mus jest tak treściwy i sycący ;)
Jest to deser z surowych jajek, więc nie dla kobiet w ciąży, czy dzieci. Natomiast, moim zdaniem, pozostałe osoby nie mają się absolutnie czego obawiać, jeśli użyją świeżych jajek z pewnego źródła, następnie umyją jajka w antybakteryjnym detergencie i sparzą krótko skorupki. Jednak to kwestia Waszego wyboru. Wiem, że wiele osób ma obawy przed jedzeniem surowych jajek, ale wtedy nie ma po prostu alternatywy dla tego deseru (tak jak w przypadku oryginalnego włoskiego Tiramisu, wielu innych deserów, sosów, majonezu, czy Carbonary, gdzie również używamy surowych jajek).