A konkretnie jak mrozić pietruszkę, koperek i seler naciowy. Bo o tych ziołach i warzywach będzie wpis.
Bowiem popularne włoskie zioła jak bazylia, rozmaryn, oregano, czy tymianek świetnie sprawdzają się w suszonej wersji, niektóre wręcz zyskują na suszeniu. Podobnie popularny lubczyk, podstawa znakomitego rosołu, jest dobry zarówno świeży jak i suszony. Przy okazji zdradzę mój sekret odnośnie lubczyku – bardzo polecam Wam suszony, sproszkowany korzeń lubczyku – jest bardziej intensywny niż liście!
Natomiast świeża natka zielonej pietruszki to coś, co jest nieodzowne podczas serwowania rosołu, czy na przykład u mnie przy pieczeniu udek z kurczaka (to jedna z najlepszych przypraw do pieczonych udek!). Podobnie świeża gałązka koperku dodana do ziemniaków podczas gotowania. Tu świeżość ma znaczenie – sszone wersje to nie to samo. Jednak oba te zioła, kupowane najczęściej w pęczkach, ścięte, a nie doniczkach, nie są zbyt trwałe. Mrożenie jednak pozwoli znacznie przedłużyć im życie.
A seler naciowy razem z marchewką i cebulą, pokrojone w drobną kostkę, to tak zwane włoskie soffritto – podstawa wielu włoskich sosów. Jednak w przeciwieństwie do pozostałych dwóch warzyw, seler naciowy nie trzyma aż tak długo świeżości, zatem zamrożenie kilku łodyg jest genialnym pomysłem. Szczególnie, że kupujemy zwykle cały seler, a do sałatki zużyjemy na przykład tylko 3 łodygi, to szkoda reszty. A tak, możemy zachować jego świeżość znacznie dłużej.
Dlatego u mnie mrożenie pietruszki, koperku i selera naciowego to absolutna podstawa i zawsze mam te zioła i warzywo w zamrażarce. Tym bardziej, że mrożenie tych ziół jest niezwykle proste.