Klasyczna Pavlova w formie dwupiętrowego tortu przełożonego słodkim kremem z mascarpone i śmietany oraz truskawkami, robi jeszcze większe wrażenie.
To chyba najlepszy sposób serwowania bezy – połączenie z bitą śmietaną i owocami jest znane od lat i niezmiennie popularne, bo tworzy tak idealny zestaw. A gdy nabierzemy praktyki w pieczeniu bezy, to będzie to jeden z szybszych, tak efektownych deserów.
W zasadzie cała trudność tego deseru sprowadza się do przygotowania bezy. Gdy będziemy się trzymać kilku zasad, to powinna wyjść bezproblemowo.
Po pierwsze białka ubijamy tylko do momentu, gdy ubiją się na sztywno, absolutnie nie dłużej. Trzeba wyczuć ten moment i zaraz zacząć dodawać cukier.
Po drugie i najważniejsze, cukier dodajemy stopniowo – po jednej dużej łyżce. Robimy to nie przerywając miksowania.
Po trzecie bezę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160ºC, ale zaraz obniżamy temperaturę do 130ºC i w takiej pieczemy. Gdy beza będzie się zbyt rumienić, to możemy zejść do 120ºC, a nawet do 110ºC (w zależności od piekarnika). Robimy tak, ponieważ idealna Pavlova powinna pozostać biała do delikatnie kremowej, ale nigdy nie ciemniejsza.
Niska temperatura jest w porządku, ponieważ pieczenie bezy to w zasadzie bardziej jej suszenie. Dlatego też po godzinnym pieczeniu bezę zostawiamy w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami aby spokojnie stygła i schła – najlepiej zostawić ją na cała noc.