Aromatyczne świąteczne pierniki polane lukrem, czekoladą, z orzechami włoskimi. Grube, dość miękkie, mocno doprawione.
Przepis na te pierniki jest dla mnie szczególny, bo żadne Święta Bożego Narodzenia w moim życiu, nie odbyły się bez nich. Moja Mama piekła je już długo przed moimi narodzinami, a w sumie są pieczone w naszej rodzinie od ponad 50 lat, rok w rok :) Przepis podobno pochodzi od starszej sąsiadki. Tegoroczne pierniczki, jak zwykle piekłam i ozdabiałam z Mamą :)
Pierniki warto wycinać z większych foremek. Są wtedy duże, grube i treściwe. Polane lukrem i ozdobione połówkami orzechów włoskich i czekoladą są bogate i prawdziwie świąteczne.
Łatwo się je wycina i pięknie rosną w piecu. Można im wyciąć również dziurki i użyć ich do dekoracji choinki :) Świetnie nadadzą się do robienia dekoracyjnych stojących choinek z pierników.
Pierniki robimy z 1 i 1/4 kg mąki, której połowę (625 g) dodajemy do ciasta, które będzie leżakować, a drugą połowę dodajemy dopiero po 3 dniach. Ponadto może zajść potrzeba dodania jeszcze do 100 g mąki dodatkowo, by uzyskać odpowiednią do wycinania konsystencję. Zależy to od wielu czynników, tak więc warto dodawać po trochu.
Ciasto na pierniki wymaga leżakowania przez 3 doby. Natomiast można je zrobić już na początku grudnia, jak i przed samymi Świętami. Wystarczy im jak poleżą min 3 dni po lukrowaniu, by odpowiednio zmiękły. Pierniki wytrzymają nam kilka tygodni.
Gorąco polecam!