by Katarzyna Anders

Jak zorganizować sesję plenerową oraz o storytellingu w plenerze

Fotografia kulinarna

Jak zorganizować sesję plenerową, by wszystko udało się bez problemu i żeby w pełni wykorzystać możliwości? Zapraszam na backstage sesji plenerowej w klimacie romantycznego, wiosennego popołudnia na łonie przyrody, z truskawkami i prosecco, gdzie odpowiem na to pytanie.

Dlaczego storytelling, czyli opowiadanie historii, jest tak ważne?

Czy czujecie tę atmosferę miłości? Jest piękne, słoneczne, majowe popołudnie, zapach kwiatów roznosi się w powietrzu, ptaki śpiewają, jeszcze młode listki drzew szumią na wietrze, a wszystko odbija się w pobliskim stawie jak w lustrze. Na elegancko nakrytym stole stoją świeżo zerwane kwiaty, soczyste truskawki i otwarta butelka prosecco, kieliszki są już napełnione, a damski kapelusz wisi na krześle, więc romantyczne spotkanie już trwa – może para odeszła na chwilę na spacer? Stoją też świece – w planie jest zapewne dłuższe spotkanie i uroczy zachód słońca.

Tak właśnie budujemy historię na zdjęciu – używając truskawek i prosecco od razu przywołujemy skojarzenie z romantycznym poczęstunkiem, świeżo zerwane kwiaty kojarzą się z romantycznym gestem i prezentem, świece bezsprzecznie są symbolem miłosnego spotkania, a koronkowy obrus czy elegancki damski kapelusz budzą skojarzenia, że wybranka jest piękną i pełną stylu kobietą, co sprawia, że od razu nasza niewidoczna para wydaje nam się atrakcyjniejsza.

Przez to, że głównymi bohaterami zdjęcia jest natura i romantyczne akcesoria, a nie widzimy samej pary, to możemy snuć niezliczone domysły. Zdjęcie przyciąga naszą uwagę na dłużej, bo próbujemy wymyśleć jaka historia kryje się za fotografią. Zdjęcia, które wzbudzają emocje, zawsze przyciągają uwagę widza na dłużej, bo zmuszają do refleksji. Dlatego tak ważne jest przemyśleć przed sesją jaką historię chcemy pokazać.

Decydując się na sesję plenerową nie potrzebujemy tylu akcesoriów, aby tworzyć scenę od podstaw, jak ma to miejsce w studio. Zamiast tego wpasowujemy się już w zastane, wybrane przez nas miejsce, które staje się częścią naszej sceny i odgrywa swoją rolę w opowiadanej przez nas historii.

Kreowanie klimatu na zdjęciu, a rzeczywistość

Na plener wybrałam kwiecistą łąkę przy grupie ozdobnych jabłoni, z widokiem na uroczy staw z koncertującymi żabami. Jabłonie w pełnym rozkwicie, podobnie majowa łąka, zieleń i spokojna woda – tak piękne miejsce, szczególnie w te kilkanaście dni roku, gdy jabłonie są w pełnym rozkwicie, z pewnością przyciąga mnóstwo ludzi. Jak zatem zrealizować sesję bez ludzi w tle, jeśli wybieramy atrakcyjną miejscówkę?

Ja realizowałam sesję o 6:00 rano, bo wtedy można liczyć na brak ludzi, szczególnie w tak tłocznym miejscu jakim był mój wybrany plener.

Dodatkowo, w ciepłe miesiące światło słoneczne w środku dnia jest niezwykle intensywne, wręcz za mocne na sesje, a wysoka temperatura w słoneczne dni nie sprzyja większości akcesoriów typu jedzenie, napoje czy cięte kwiaty.

Dlatego realizacja sesji zaraz po wschodzie słońca zapewnia dodatkowo piękne, delikatniejsze światło, a także rześkość poranka i niższą temperaturę.

Jakie mam porady odnośnie organizowania sesji w plenerze? Jak przygotować się do takiej sesji?

Jak zorganizować sesję plenerową?

  • wybierając miejsce na plener, warto obejrzeć je wcześniej, wyobrazić sobie najlepsze ustawienia i kadry zwracając uwagę na warstwowy układ tła – 1. pierwszy plan, który ładnie się rozmyje i da zdjęciu głębię np. kwiaty, liście, gałęzie, 2. centralny punkt w którym ustawimy naszą scenę, 3. tło, najlepiej w oddaleniu, by również ładnie się rozmyło i nie przytłaczało całości
  • dokładnie sprawdzić pogodę! Podobnie czas kwitnienia ulubionych roślin, by wybrać najlepszy moment na sesję
  • realizować sesję albo zaraz po wschodzie słońca albo przed zachodem – “złota godzina” daje najpiękniejsze światło
  • godzina typu 6:00 rano zapewnia nam przestrzeń i brak ludzi przewijających się w kadrze. Latem zieleń, kwiaty są też bardziej świeże o poranku
  • wszystkie akcesoria, w tym meble, najlepiej skompletować dzień wcześniej i ułożyć całą scenę “na sucho” w domu/studiu, żeby sprawdzić jak razem współgrają i jak je finalnie ułożyć. Te, które są widoczne muszą być stylowe. Ale np. stół który planujemy przykryć obrusem może być lekki i składany, żeby łatwiej było go transportować
  • planując kadry zwracać uwagę na zasady kompozycji takie jak zasada trójpodziału, złotego podziału, linie prowadzące wzrok, ramy, np. naturalna rama z drzew, która otacza nasz punkt centralny itp.
  • realizując sesję testować ujęcia z każdego miejsca i pod każdym kątem, by maksymalnie wykorzystać okazję
  • ujęcia pod światło dodają magii, wydobywają głębię z jedzenia, napojów (tu w szczególności!) czy kwiatów. Jednak warto zrobić też inne ujęcia, ze światłem z tyłu, z boku itd., szczególnie jeśli mamy piękne tło do dyspozycji
  • zmieniając kąty i ujęcia, zawsze sprawdzać, czy rekwizyty są odpowiednio ułożone do danego ujęcia. Sprawdzać również czy nam kwiaty nie zwiędły, wiatr czegoś nie zwiał , coś nie spadło na stolik – takich drobnostek możemy nie dostrzec patrząc tylko przez aparat w ferworze sesji
  • pamiętać o storytellingu – warto najpierw przedstawić ogólny kadr z daleka, pokazać otoczenie, później coraz większe zbliżenia, jakby widz podchodził do sceny. Warto też dokładnie pokazać co mamy na stole, szczególnie jeśli zamysłem jest sesja kulinarna
  • na sesję przeznaczyć odpowiednią ilość czasu, żeby się nie spieszyć i móc przemyśleć każde ujęcie

Poniżej możecie zobaczyć kilka finalnych kadrów z tej sesji.

Zainspirował Cię ten wpis? Daj mi znać!

Wrzuć zdjęcie i oznacz @fotokulinarnie na Instagramie.

Mam na imię Kasia i jestem autorką tego bloga, twórczynią przepisów i fotografką kulinarną. Zostańmy w kontakcie przez social media i mojego newslettera!

Dołącz do społeczności tysięcy fanów!

Bądź zawsze na bieżąco z pysznymi przepisami i smakowitą fotografią!

Instagram
Pinterest
Udostępnij ten wpis
Fotografia kulinarna